Witamy na naszym blogu.

Zadbaj o swoje zdrowie Dołącz do nas i sprawdź swój wynik Zadbaj o swoje zdrowie Dołącz do nas i sprawdź swój wynik Zadbaj o swoje zdrowie

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Ubrania też mogą szkodzić zdrowiu.

Mało kto zwraca uwagę na dodatkowe certyfikaty gwarantujące wyższą jakość i bezpieczeństwo odzieży, nawet jeśli po jej założeniu wystąpi podrażnienie skóry czy alergia. Szczególnie wysokie kryteria oceny jakości i bezpieczeństwa powinny spełniać artykuły tekstylne dla niemowląt i małych dzieci do lat trzech. W Kolegium Towaroznawstwa Politechniki Łódzkiej podjęto badania odzieży pod kątem bezpieczeństwa i komfortu użytkowania.




Studenci postanowili znaleźć odpowiedzi na pytania nurtujące ich samych, a także ich znajomych, rodzinę i przyjaciół. Czy konsumenci w Polsce są odpowiednio chronieni prawem i czy możemy mieć pewność, że dostępne na rynku polskim produkty odzieżowe są bezpieczne dla najmłodszych?

W laboratorium Katedry Materiałoznawstwa, Towaroznawstwa i Metrologii Włókienniczej, metodą absorpcyjnej spektroskopii atomowej (ASA), studenci zbadali kilka losowo wybranych, dostępnych na polskim rynku, ubranek dla dzieci różnych producentów. Oceniali, czy w tkaninach nie ma metali ciężkich. Badania prowadzili Bartłomiej Pąperski i Bartłomiej Gładkiewicz, pod opieką naukową dr Małgorzaty Koszewskiej oraz dr. inż. Waldemara Machnowskiego.

Badania laboratoryjne wykazały obecność metali ciężkich w dwóch spośród czterech koszulek dla dzieci. Wykryte zostały niedopuszczalne, mogące zagrażać zdrowiu, zawartości ołowiu i miedzi. "Ważne jest, aby nie były przekroczone dopuszczalne, bezpieczne zawartości substancji szkodliwych, m.in. metali ciężkich" – mówi dr inż. Waldemar Machnowski.

Dr Koszewska dodaje, że komfort związany z użytkowaniem koszulek znacznie obniżała także obecność nadruków, w niektórych przypadkach obecnych na znacznej powierzchni koszulek. Przepuszczalność powietrza dzianin w miejscach zadrukowanych była bliska zeru, co wpływać może na złe samopoczucie dziecka.

Analiza mikroskopowa przekrojów poprzecznych dzianiny jednej z koszulek wykazała, że nadruk związany był w dużym stopniu z podłożem. Ogranicza to znacznie zdolność dzianiny do wchłaniania wilgoci i przepuszczania powietrza. Tym samym niwelowane są naturalne, pozytywne właściwości włókna bawełny. Grubość warstwy nadruku stanowiła około 50 proc. grubości podłoża bawełnianego.

W pierwszym etapie badań studenci postanowili dowiedzieć się, jaki jest poziom wiedzy i świadomości rodziców na temat potencjalnych zagrożeń zdrowotnych związanych z użytkowaniem odzieży dla dzieci i niemowląt. Sprawdzili, jak powszechna jest znajomość znaków i certyfikatów gwarantujących jej wysoką jakość i bezpieczeństwo.

"Rodzice przed nabyciem produktu sprawdzają go organoleptycznie, a także piorą przed pierwszym użyciem. Niestety rzadko sprawdzają dodatkowe oznakowanie ubrań - mówi dr Małgorzata Koszewska. - Ponad 40 proc. respondentów nie potrafiło wskazać żadnego zagrożenia związanego z użytkowaniem odzieży. Najczęstsze nieprawidłowości, z jakimi spotykali się kupujący odzież dziecięcą, to nieprawidłowa konstrukcja ubrań, zdarzające się po ich użytkowaniu alergie czy podrażnienia skóry."

Źródło: PAP Nauka w Polsce

ZAPRASZAMY NA PORTAL MEDYCZNY ZNANYWYNIK.PL

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Rusza ogólnopolska akcja honorowego krwiodawstwa "Wampiriada"

 Na 39 uczelniach w Polsce w kwietniu i w maju odbędą się "Wampiriady" - akcje studenckiego honorowego krwiodawstwa. W ostatniej edycji zebraliśmy prawie 5 tys. litrów krwi. Teraz zamierzamy pobić ten rekord - powiedziała PAP koordynatorka projektu Agata Kochalska.



"Wampiriada" to akcja honorowego krwiodawstwa organizowana w całym kraju przez Niezależne Zrzeszenie Studentów dla środowiska akademickiego. Edycja warszawska rozpocznie się 11 kwietnia. Finał projektu będzie miał miejsce w Gdańsku 28 maja.


Na terenie uczelni pojawiają się mobilne punkty pobierania krwi, które zapewniają Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Są one przygotowane w szczególności dla studentów i pracowników naukowych, którzy oddają 460 mililitrów krwi (10 ml próbka krwi + 450 ml). Samo pobieranie krwi trwa około 10 minut i jest bezbolesne, a nad prawidłowym przebiegiem zabiegu czuwa personel medyczny.


Jak podkreślają organizatorzy akcji, zbiórki krwi w ramach "Wampiriady" trwają już od 16 lat, jednak idea krwiodawstwa z roku na rok staje się coraz bardziej aktualna. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2015 roku liczba krwiodawców w Polsce utrzymuje się od kilku lat na stałym poziomie, niestety rośnie zapotrzebowanie na krew.


"Mimo rozwoju nauki wciąż nie wynaleziono substytutu krwi. Jedynym jego źródłem jesteśmy więc my, ludzie chętni bezinteresownie oddać cześć siebie, by pomóc innym" – powiedziała Kochalska. "Podobnie jak w latach ubiegłych i w tym roku możemy przewidzieć, że krwiodawcy wyjadą na wakacje. Niestety zapotrzebowanie na krew w wakacje się nie zmniejsza, dlatego tak ważne są te przedwakacyjne zbiórki" - dodała.


Więcej informacji oraz harmonogram zbiórek można znaleźć na stronie https://www.facebook.com/NZSWampiriada


Krew może oddać osoba zdrowa w wieku 18-65 lat, która waży ponad 50 kg. Każdy, kto zgłasza się do oddania krwi, powinien być zdrowy, wypoczęty, wyspany oraz po zjedzeniu lekkostrawnego i niskokalorycznego posiłku; powinien też wypić około 1,5 litra płynów w ciągu doby. Minimum 24 godziny przed oddaniem krwi nie można pić alkoholu. Nie należy zgłaszać się do oddawania krwi, jeśli jest się przeziębionym (z katarem) lub przyjmuje się leki.


Oddawanie krwi jest w pełni bezpieczne, wraz z badaniami trwa około godziny. Należy mieć przy sobie dokument tożsamości ze zdjęciem, numerem PESEL i adresem, trzeba też wypełnić szczegółowy kwestionariusz, który zawiera pytania dotyczące stanu zdrowia. Do oddania krwi kwalifikuje lekarz po zmierzeniu ciśnienia i przeprowadzeniu wywiadu; przed oddaniem krwi pobierana jest próbka, badany jest poziom hemoglobiny.


Każdy dawca otrzymuje posiłek regeneracyjny - osiem tabliczek czekolady (4,5 tys. kcal.).


Jak wynika z danych Narodowego Centrum Krwiodawstwa, najwięcej osób ma grupę A Rh+ (32 proc.), 0 Rh+ (31 proc.). Znacznie rzadsze są grupy: B Rh+ (15 proc.), AB Rh+ (7 proc.) oraz ujemne: 0 Rh- (6 proc.), A Rh- (6 proc.), B Rh- (2 proc.) oraz AB Rh- (1 proc.).


W Polsce dokonuje się rocznie ok. 2 mln transfuzji krwi, ok. 500 tys. osób jest honorowymi dawcami krwi, a wielu z nich w ciągu roku oddaje krew kilka razy, co daje 900 tys. pobrań krwi rocznie.


źródło: Nauka w Polsce


Zapraszamy na portal medyczny ZNANYWYNIK.PL

 

środa, 6 kwietnia 2016

Przeszczep szpiku nie w pełni dopasowanego to kolejny przełom

 Przeszczepianie szpiku nie w pełni dopasowanego do biorcy to kolejny przełom w transplantacjach krwiotwórczych komórek macierzystych – powiedzieli eksperci podczas 42. kongresu Europejskiego Towarzystwa Przeszczepiania Szpiku i Krwi (EBMT) w Walencji.



W transplantach przełamana została kolejna bariera związana z doborem dawcy i biorcy pod względem zgodności tkankowej. Do przeszczepów krwiotwórczych komórek macierzystych można wykorzystać dawców tylko połowicznie dopasowanych do biorcy w zakresie ludzkich antygenów zgodności tkankowej (HLA – human leukocyte antigens). Są to tzw. dawcy haploidentyczni.


Dzięki temu nie będzie już kłopotów ze znalezieniem dawcy komórek.


Podczas kongresu podkreślono, że zabiegi z wykorzystaniem dawców haploidentycznych przestały być jedynie eksperymentem medycznym. "To nowy kierunek w rozwoju przeszczepów komórek krwiotwórczych" – powiedział PAP dr hab. Wojciech Jurczak z kliniki hematologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.


Nadal najlepiej jest znaleźć w pełni zgodnego dawcę wśród rodzeństwa - brata lub siostry. Jest to jednak możliwe jedynie dla co czwartego chorego wymagającego przeszczepu szpiku. Dla 60-70 proc. pacjentów (rasy kaukaskiej) można znaleźć w pełni zgodnego niespokrewnionego dawcę komórek (w znajdujących się na całym świecie bankach dawców).


Jest jednak spora grupa co najmniej 30 proc. chorych, którzy wymagają przeszczepu szpiku, a nie można znaleźć dla nich żadnego w pełni zgodnego dawcy. Dla nich nową szansą są przeszczepy komórek nie w pełni zgodnych tkankowo. "Niemal dla każdego chorego, który ma krewnych pierwszego stopnia, może dobrać haploidentycznego dawcę komórek krwiotwórczych" – powiedział dr hab. Jurczak.


Takich dawców można znaleźć wśród własnych dzieci, rodziców i rodzeństwa, jak również dalszych krewnych. Prof. Kazimierz Hałaburda z Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie oraz prof. Sebastian Giebel z Centrum Onkologii w Gliwicach twierdzą, że wystarczy nawet, że taki dawca jest zgodny tylko w jednym haplotypie HLA.


Dotychczas takie transplantacje wiązały się z dużym ryzykiem powstania u chorego zakażenia oraz z niebezpieczną reakcją "przeszczep przeciwko gospodarzowi", gdy przeszczepione komórki dawcy zaczynają atakować komórki biorcy. Takie powikłania grożą zgonem pacjenta.


Aby uniknąć tak niebezpiecznych reakcji stosowano metody inżynierii, pozwalające usunąć wywołujące ją limfocyty T (komórki odpornościowe). Jest to jednak kosztowna metoda i można było ją zastosować w wyjątkowych przypadkach. Poza tym u chorego po takim zabiegu trudno było odnowić działanie układu odpornościowego.


Nowa metoda, omawiana podczas kongresu, polega na przeszczepianiu niezmodyfikowanego szpiku. Choremu podaje się jedynie odpowiednie leki, takie jak stosowany od dawna cyklofosfamid, które hamują reakcje "przeszczep przeciwko gospodarzowi" i nie uszkadzają przeszczepionych krwiotwórczych komórek macierzystych.


Eksperci twierdzą, że - z wykorzystaniem tej techniki - przeszczepy szpiku nie w pełni zgodnego są równie dobre, jak pobranie komórek krwiotwórczych od w pełni zgodnego dawcy niespokrewnionego. Toteż takie transplantacje coraz częściej są wykonywane. Od 2013 r. przeprowadza się ich więcej, niż przeszczepów z wykorzystaniem krwi pępowinowej, w której również są krwiotwórcze komórki macierzyste.


Przeszczepy haploidentyczne wykonywane są w Polsce. Dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji "Poltransplant" prof. Roman Danielewicz poinformował PAP, że w 2015 r. przeprowadzono 25 takich transplantacji (na ogólną liczbę 1500 przeszczepów krwiotwórczych komórek macierzystych).


W kolejnych latach takich zabiegów z pewnością będzie coraz więcej. Najczęściej wybiera się do nich dawców połowicznie zgodnych. Lepiej również rokują przeszczepy od dawców młodszych. W przypadku, gdy komórki pobierane są od rodziców - lepiej, by dawcą był ojciec, niż matka.


Pierwsze przeszczepy od dawcy nie w pełni dopasowanego wykonywane są również w przypadku transplantacji całych narządów, np. nerek. Wciąż jednak są one eksperymentem medycznym.

Źródło: PAP - nauka w Polsce

Zapraszamy na portal medyczny www.znanywynik.pl